Jedna ryba, druga ryba, czerwona ryba… Tak naprawdę tymi słowami kończy się ta książka. Oczywiście nic one Ci nie mówią, jeśli jej nie przeczytałeś, ale jeśli to zrobiłeś wiesz, że „hasło” otwiera każde drzwi. Do każdej osoby można dotrzeć, z każdą osobą można się dogadać i dla każdej osoby można zrobić coś wyjątkowego. Ważne, aby każda ze stron korzystała.
Steve Sims to prosty Brytyjczyk, który zrobił ogromną karierę na całym świecie. Cała ta książka, poświęcona jest temu, co myśli, jak myśli, ale przede wszystkim jak działa ten chłopak, a później mężczyzna. To poniekąd autobiografia z nutką motywacyjnej, ale trochę szemranej urody. To nie jest tak, że książę się urodził i posiadł zdolności swoich przodków, następnie zbudował imperium.
Steve na każdym kroku powtarza, że nie wymyślił nic nowego. Wszystko, co przeczytasz w tej książce, tak naprawdę wiesz. Zmienia się tylko perspektywa i sposób w jaki o sobie samych myślimy. Niemniej jest to publikacja ciekawa, która otwiera przed nami świat pełen możliwości. Takie rzeczy jak kolacja z celebrytą, czy wypad w stylu James Bond, to tylko niektóre z ciekawostek, jakie odkrywa przed nami Steve. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, co jest kwintesencją tej książki.
Każdy z nas, w tym ja czuje chwile zwątpienia. Wyobraź sobie, że jutro chciałbyś spotkać się z prezydentem RP, okey przegiąłem ale z prezydentem swojego miasta. Takie rzeczy potrafią bluefisherzy, osoby od wszystkiego i od niczego, osoby od spełniania marzeń i szukania wrażeń. Nie jest łatwo być taką osobą, ale jeszcze trudniej jest wsłuchać się w drugiego człowieka… tego Ci życzę, po przeczytaniu tej książki!