Według mnie pozycja obowiązkowa dla każdego, kto nawet tylko styka się z rynkiem e-commerce. Książkę znalazłem w innej publikacji i była polecana, jako naprawdę wspaniały przekrój życia Jeffa i tego, co zrobił z Amazonem.
Sam autor Brad Stone przygotowując się do tej książki musiał ją streścić na kartce A4. Tego właśnie wymaga od wszystkich Bezos. Jeśli nie umiesz opisać swojego pomysłu na jednej kartce, to tak naprawdę nie będziesz go w stanie zrealizować. Najważniejszy jest zatem czas i to co z nim robimy, ale także jak to robimy.
Przewrotne pomysły szefa Amazona są po prostu niewiarygodne z punktu widzenia takiego małego szaraczka jak ja. Wymagają wytrwałości, odwagi, ale też podejścia “bycia milionerem”. W ogóle u nas w Polsce to nie do pomyślenia, że np. daje się komuś cały dział, na którym kompletnie się nie zna. Tam jest to na porządku dziennym. Nie znasz się – dowiedz się – wykorzystaj i działaj. Najlepiej zrób to jak najtaniej i jak najszybciej. Do tego jeszcze zrób to tak, aby generowało ogromne przychody.
Wiele ludzi nie wytrzymało pracy z Jeffem. Szczerze, ja im się w ogóle nie dziwie. W Amazon, przynajmniej w tym opisanym w tej książce, nie ma czegoś takiego jak work life balance. Jest work work balance, czyli jeśli możesz pracować jeszcze lepiej i szybciej, to dlaczego tak późno do tego dochodzisz.
Bezos jest nieustępliwy w wielu kwestiach, jest też oschły i myślę, że czasami nawet chamski, ponieważ ludzie, którzy dla niego pracowali, byli niczym pionki w jego wielkiej grze. Przykładem może być tutaj pierwszy programista, który napisał “księgarnię”. Jeff po kilkunastu latach, gdzie nie byli już na tym samym poziomie, powiedział że ten może zawsze u niego pracować, ale nie może już wyrażać swojej opinii. Czyli nawet ludzie, z którymi biznes zakładał, nie byli dla niego ważni.
Konkurencja? Sprzedawcy? Pracownicy? Ci wszyscy ludzie dla niego kompletnie się nie liczyli, wycinał i karczował wszystko, co był w stanie przejąć. Fiona, czyli aktualnie Amazon Kindle, to było coś, co wykraczało poza wszelkie schematy, a do czego zmusił on ówczesnych inżynierów. To tylko skrawek historii, bo książka jest naprawdę obszerna i jest w niej ogrom smaczków.
Jasne mogę tutaj opisywać wszystkie negatywne historie związane z pracownikami, czy sezonem świątecznym. Jednak zobacz, co ten człowiek stworzył, jak daleko zaszedł od dziwnego chłopca, przez finansistę, aż do dyrektora jednej z największych firm w historii świata. Amazon to synonim słowa e-commerce, to marzenie, bajka, powieść i dramat w jednym. Prawie jak Cadabra… które to słowo miało być pierwszą nazwą Amazona.
