Biznes online, czy on jest dla Ciebie?

Nie dalej jak miesiąc temu zadzwoniła do mnie koleżanka z tym właśnie pytaniem. Na co dzień jest copywriterem, więc samo już pytanie zdziwiło mnie do tego stopnia, że poprosiłem o krótkie wyjaśnienie sytuacji, w jakiej się znalazła. Odpowiedź była bardzo prosta i taka jakiej się spodziewałem: „w zasadzie chcę zacząć sprzedawać – mam dostęp do hurtowni i fajnych cen, więc spróbuje”.

Zabrzmiało znajomo?

Pierwszy pomysł na biznes – sprzedaż online

Jesteśmy wręcz bombardowani wszelkiego typu informacjami, jak łatwo można zrobić biznes online. Są niezliczone rolki, filmy, poradniki, ale ostatecznie nikt – w tym ja, nie będzie stał nad Tobą i pokazywał palcem zrób tak i tak. (Za to się płaci i to sporo) Bardzo łatwo jest powiedzieć, trudniej wcielić ten plan w życie. Od dłuższego czasu widnieje taki trend, że sprzedaż online jest „fancy” i każdy kto ma chociaż trochę oleju w głowie, powinien prowadzić ją przez Internet. Nie szkodzi, że się nie znasz, nie szkodzi, że z zawodu jesteś mechanikiem – wejdź online, to studnia bez dna, gdzie wszyscy czekają, żeby tylko coś od Ciebie kupić.

Jeśli chcesz gdzieś dojść, najlepiej znajdź kogoś, kto już tam doszedł

— Robert Kiyosaki

Niestety start zawsze wymaga poświęceń. Tym co stracisz mogą być pieniądze lub Twój czas. Jeśli jednego i drugiego masz dużo, to ja nie wiem po co tu jesteś, idź baw się i pomnażaj kapitał. Natomiast, gdy nie masz ani jednego, ani drugiego, albo masz tylko jedną z tych rzeczy zostań na chwilę i proszę Cię o konstruktywną krytykę tego wpisu.

Zwracam się do Ciebie bezpośrednio, bo do tego przyzwyczaiły Ciebie i mnie setki filmików, w których wmawia się, że biznes online jest super jako pierwszy zaraz po szkole lub też w jej trakcie, tudzież rzuć szkołę i wyruszaj na podbój Internetu! Po części ludzie, którzy tworzą taki content mają rację! Napisałem po części, ponieważ pokazują oni tylko wspaniałą stronę tego przedsięwzięcia. Nikt nie pokaże Ci setek godzin spędzonych na czytaniu regulaminów, czy zasad promocji na minutowej rolce na TikTok. Musisz w tym momencie zrozumieć, że biznes online jakikolwiek on by nie był, jest mega opłacalny, ale tylko dla tych, którzy coś dla niego poświecą. Ja też pisząc to poświęcam swój czasu, który mógłbym spędzić z dziećmi i uwierz nie robię tego za darmo.

Jak już było nudno, smutno i w ogóle skrytykowałem biznes w sieci, to teraz postaram się żeby było bardziej kolorowo. Zabawa w tym przypadku to przede wszystkim liczby, a liczby to… brawo zgadłeś: pieniądze! Przy okazji wymyśliłem nowy cytat, może będą mnie kiedyś wspominać w jakiś książkach.

Biznes to przede wszystkim liczby, a liczby to już realne pieniądze.

— Adrian Szczepański

Liczby te są naprawdę imponujące. Patrząc na szacunki, o których piszą PMR Market Experts sprzedaż w sieci na terenie tylko Polski to 92 miliardy złotych. Przyjmując, że najlepszy polski piłkarz zarabia lekko ponad 100 milionów rocznie, musiałby pracować na taką kwotę 900 lat. Wartość ta to ilość wszystkich transakcji e-commerce w roku 2022. Sam rynek z roku na rok jest większy, o co najmniej kilka procent i ten trend długo się nie zmieni.

Po co te liczby?

Żebyś zrozumiał, zrozumiała jak wielki jest rynek e-commerce w Polsce. Do świata wrócimy w innych wpisach, ale na początku musisz znać wielkość całych zakupów online na własnym podwórku. To podstawowa wiedza, ponieważ nikt nie podbija od razu całej Europy i przykro mi, Tobie też się to nie uda, nie ważne jak bardzo jesteś naj…

W tych wielkich pieniążkach, każdy z nas chce ugrać kawałek tortu dla siebie. Zgodnie jednak z zasadą im nas więcej, tym więcej nas będzie musimy zobaczyć, kto jest największy na polskim podwórku i kogo napędza efekt kuli śnieżnej. Zgadłeś! Oczywiście jest to Allegro. Łączny ich przychód to około 50 miliardów złotych, czyli połowa całego rynku e-commerce w Polsce.

Pokażmy to sobie w kolejności:

1. Allegro
2. OLX
3. Amazon

999999. Ty i Twój plan

Myślę, że i tak za mało dałem tych dziewiątek. Patrząc za ekomercyjnie samych tylko sklepów internetowych jest prawie 200 tysięcy, a każdego dnia otwierają i tworzą się nowe. Dorzućmy do tego agregatory jak Ceneo, marketplace jak Empik i wszelkiej maści serwisy ogłoszeniowe, to naprawdę możesz założyć, że jesteś bardzo bardzo daleko.

Warto się za to brać?

Teraz troszkę matematyki. Wiem, że jej nie lubisz, ale jeśli chcesz wejść w biznes online musisz ją chociaż znać na podstawowym poziomie – ogromnie się przyda. Podany wyżej przykład pokazał, że jesteś na milionowym miejscu do podziału. Tort jest wart 92 000 000 000 zł (tak jest tutaj 9 zer), a Ty jesteś 0,000001 (to się nazywa jedna milionowa), to z prostej matematyki wychodzi nam, że możesz zarobić, a dokładniej Twój przychód w tym moim najbardziej pesymistycznym scenariuszu wyniesie 92 000 zł w ujęciu rocznym.

Najniższa krajowa to 2800 zł pomnożona przez 12 miesięcy daje 33 600 zł. Sam odpowiedz sobie, czy warto poświecić trochę czasu i energii na biznes online.

Czy mi się uda?

Tak! Na pewno coś osiągniesz. Przede wszystkim dostaniesz zadziwiający prezent, jakim jest „doświadczenie”. W naszym cukierkowym świecie, gdzie każdy jest odbiorcą i autorem treści doświadczenie jest na wagę złota. Mamy obecnie setki „managerów” i „specjalistów”, którzy kompletnie nie posiadają doświadczenia, za to mają czas na lansowanie się, wywiady, zdjęcia i pierdołowate case study.

Doświadczenie pojawia się wtedy, kiedy coś zepsujesz

— Adrian Szczepański

To jest trochę jak z leceniem na lansie marki. Podając przykład chłopak z Tigers opublikował na LinkedIn raport ze swoich działań w Google Ads, po pierwsze zrobił to nieskładnie, po drugie szału nie było, ale… ale on jest z Tigers, więc większość mu przyklasnęła. Tigers – moim zdaniem jednej z najlepszych agencji w tym kraju. To doświadczenie zdobywa się właśnie przez takie głupie pomyłki, inaczej się po prostu nie da.

Okey, ale odeszliśmy od Ciebie i Twojego sukcesu, tudzież porażki z prezentem doświadczenia. Tylko Ty znasz odpowiedź na pytanie, czy się uda. Nie lubię takiej motywacyjnej gadki, natomiast rynek stoi otworem, więc spróbuj…

Mam tylko jedną prośbę. Zacznij czytać i uczyć się od innych, a najlepiej na porażkach innych.

0 komentarzy
1 polubienie
Następny: Czy warto wchodzić na Amazon?

Podobne wpisy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *